Ten wpis jest kontynuacją serii, w której odpowiadam na Wasze pytania odnośnie portfolio UX Designera. Polecam zajrzeć do pierwszej części, w której odpowiadam na zagadnienia bardzo podstawowe jak – jaka powinna być długość portfolio? Ile projektów powinno być w portfolio? Oraz czy Behance i Dribbble są serio takie złe?
W tym wpisie przejdę do pytań bardziej specyficznych, które mogą pomóc także osobom, które tworzą już swoje kolejne portfolio i startują na stanowiska wyższe jak Regular UX Designer czy Senior Product Designer.
Jak ma wyglądać case study?
Ten temat mocno łączy się z pytaniem o długość projektu i jego formę, na które odpowiadałam już w pierwszej części. Jest wiele możliwości przedstawienia projektu. Od UX i Product Designerów najczęściej oczekuje się case study projektu. Czym jest case study? Jest to analiza zakończonego projektu, uwzględniająca problem, który były rozwiązwany, podjęte działania i ostateczne rezultaty projektu. I właśnie te elementy powinny się pojawić w prezentacji.
Także już z tego opisu widać, że kilka slajdów z samymi mockupami to nie jest case study. Co więcej, sam opis procesu i kolejnych wykonywanych kroków (research, architektura informacji, wireframy, UI…) to też jeszcze nie jest case study.
Co powinno zawierać UX Case study?
- krótki wstęp streszczający projekt
- problem, który był do rozwiązania
- cele i przyjęte metryki sukcesu projektu
- Twoja rola w projekcie i inni uczestnicy projektu
- przebieg procesu projektowego, podejmowane decyzje
- artefakty, które powstały w trakcie procesu
- podsumowanie z rezultatami
- nice to have: autorefleksja – czego się nauczyłam? co zrobiłabym teraz inaczej? jakie było największe wyzwanie projektu?
Opis przebiegu projektu
Zdecydowanie najważniejszą częścią jest opis przebiegu projektu, bo to jest część, w której pokazujemy nasze myślenie i podejście do rozwiązywania problemów. Zawsze zwracam uwagę, czy jest to tylko „suchy” opis książkowego procesu i bezrefleksyjne podążanie za schematem, czy widać w tym działanie świadome. Dlatego staraj się zawsze argumentować swoje decyzje i koncentrować się na celu, a nie wykorzystywanym narzędziu. Dla przykładu, w wielu case studies widzę dumny nagłówek „wywiady z użytkownikami”. Fajnie, że je robicie. Tylko ja chcę wiedzieć, czy robisz wywiady dlatego, że ktoś tak powiedział, że trzeba je robić, czy masz konkretny cel badawczy i świadomie wybrałeś wywiady, jako sposób, żeby pozyskać informacje. W tym przypadku, w nagłówku napisałabym główną hipotezę badawczą lub pytanie, na które szukasz odpowiedzi. Wywiad jest tylko narzędziem, które pomoże znaleźć odpowiedź. Mam nadzieję, że rozumiesz, o co mi chodzi. Zawsze skupiaj się na tym, po co to robisz.
Narracja
Kolejną ważną rzeczą, jest ciąg przyczynowo-skutkowy i narracja w case study. Jako projektanci, musimy podejmować decyzje na podstawie zgromadzonych danych na różnych etapach. To też musisz pokazać w swoim projekcie. Dajmy na to, robisz analizę konkurencji. Tworzysz tabelkę z porównaniem, lub wrzucasz screenshoty z różnych produktów na board w Miro, czasami jakieś komentarze. I często to jest tyle, przechodzisz do kolejnego kroku procesu. I to jest właśnie błąd. Każdy etap procesu powinien kończyć się refleksją i jakimś podsumowaniem. Jeśli analiza konkurencji pozwoliła Ci określić, jakie funkcje musicie rozwinąć bardziej, opisz to. Jeśli ten krok nie pomógł w niczym, nic ciekawego nie odkryłeś, to też możesz opisać, zdarza się. Najważniejsze, żeby było widać, że nie odklepujesz kolejnych elementów procesu, bo tak powiedzieli na kursie, tylko robisz to świadomie – mając w tym cel i umiejąc wyciągnąć wnioski do dalszych etapów procesu.
Jak radzić sobie z NDA?
NDA (Non-disclosure agreement), czyli po polsku umowa poufności, to dokument, który często jest dodatkiem do umowy współpracy lub jej częścią. Jej zakres może się różnić, ale w dużym skrócie, chodzi o to, aby chronić tajemnice przedsiębiorstwa. Konsekwencją złamania umowy poufności są zazwyczaj spore konsekwencje finansowe. W miarę oczywiste jest, że nie wynosimy danych finansowych firmy i bazy klientów. Ale jak NDA wpływa na nasze portfolio?
Otóż wpływa, i to mocno. Nie możemy dokładnie pokazać wszystkich założeń biznesowych, niektórych projektów nie można pokazać wcale. Skąd zatem wiedzieć, co można, a czego nie? Moim zdaniem, najbezpieczniejszą opcją jest po prostu zapytać o zgodę. Można przesłać też szkic case study i wtedy poprosić o akceptację. Kiedy klient zobaczy, że case study nie ujawnia wrażliwych szczegółów, jest większa szansa, że nie zastopuje publikacji. Oczywiście, zdarzają się różni klienci. Wiele zależy też od sposobu publikacji. Do portfolio na stronie internetowej dostać się może każdy, co nie pomaga w zachowaniu poufności. Jednak, kiedy Twoje case study będzie zamknięte w zahasłowanym pliku, masz większą kontrolę nad tym, kto będzie miał do niego dostęp.
W jednej z firm, w której pracowałam, poprosiliśmy o jasne wytyczne odnośnie tego, co możemy publikować w naszych portfolio. Oto co dostaliśmy:
- publikować można tylko projekty, które zostały wypuszczone na produkcję. Nie publikujemy projektów, które są w trakcie developmentu lub projektowania, lub zostały z jakiegoś powodu zastopowane
- nie publikować odrzuconych wersji rozwiązań
- nie publikować danych wrażliwych dotyczących użytkowników (email, imię, nazwisko, zdjęcie) czy danych dotyczących biznesu (jak dane finansowe, metryki dotyczące konwersji itd)
- wymieniać współautorów rozwiązania, bo wynik nigdy nie jest pracą samodzielną, a rezultatem pracy całego zespołu
Oczywiście każda firma może mieć inne wytyczne, także te podane przeze mnie traktuj raczej jako punkt orientacyjny, niż ogólnie przyjęte zasady obowiązujące w branży. Ja swoje portfolio wysyłałam w zabezpieczonym hasłem pliku pdf.
Jak na bieżąco strukturyzować i dokumentować projekty?
Dobre pytanie i przyznaję się całkiem uczciwie, że sama mam z tym problem. Kiedy jest dobrze i nie myślę o zmianie pracy, to nie pamiętam też o aktualizowaniu portfolio lub chociaż zbieraniu materiałów. A to błąd, bo uciekają nam najlepsze szczegóły projektu, kiedy zabieramy się za jego opisywanie kilka miesięcy później.
Kiedy pracowałam na umowie o pracę, musiałam prowadzić dokumentację do kosztów autorskich. Nie była to aktywność, którą jakoś szczególnie lubiłam, ale okazało się to być przydatne w późniejszym tworzeniu portfolio. Mogłam wrócić do tego dokumentu i prześledzić, jakie projekty robiłam i które byłyby najciekawsze do opisania jako case study.
Gdybym teraz zabrała się za dokumentowanie swoich projektów na bieżąco, spisywałabym następujące informacje:
- nazwa projektu
- daty
- nazwa firmy / zespołu
- osoby, które pracowały ze mną nad projektem
- cel projektu i jego geneza
- krótkie podsumowanie
- wszystkie potrzebne linki – Figma, Confluence itd.
- skrótowo przebieg projektu
- rezultaty
Wiadomo, nie każdy projekt, który realizujecie będzie wart umieszczenia go w portfolio. Możesz dokonać tej selekcji na etapie dokumentacji i na przykład nie zapisywać takiego projektu. Chociaż myślę, że mimo wszystko warto notować wszystko, bo nigdy nie wiadomo kiedy się może przydać, a dodatkowo będziesz wzmacniać sobie nawyk dokumentowania wszystkiego. Myślę, że dobrym pomysłem może być także ustalenie sobie jakiegoś konkretnego czasu na zrobienie tego. Jak przy budowaniu jakiegokolwiek nawyku, ważna jest systematyczność. Umów się ze sobą, na konkretne interwały i wpisz to jako wydarzenie w kalendarzu lub przypomnienie w telefonie. Może być raz w tygodniu w piątek rano, albo raz w miesiącu – dopasuj to do siebie i dynamiki projektów, które realizujesz.
Czy zdarzało Ci się opisywać batalie ze stakeholderami i decyzje projektowe „bo szef tak chce”?
Tak, zrobiłam to w jednym z moich case study. Faktycznie w projekcie była taka sytuacja, że musieliśmy zrobić pivot i w dużym stopniu zmienić jego kierunek. Opisałam to chronologicznie – jak toczył się projekt, na jakim etapie wyszła niezgodność i co zrobiliśmy w tej sytuacji. Opisałam to na tyle ogólnie, żeby nikogo nie obrażać i nie stawiać w złym świetle.
Czasami podczas prezentowania portfolio dostawałam pytania o ten konkretny przypadek i wtedy nieco rozwijałam, jakie dokładnie były powody, moja reakcja i podjęte kroki.
Także, jeśli macie takie doświadczenia, to polecam je opisać. Może to być jakieś niedoprecyzowane oczekiwanie ze strony biznesu; jakaś trudność techniczna, która wpłynęła na zmianę kierunku projektu, albo klasyczna „wrzuta” czy „opinia żony szefa”. Każda z tych sytuacji się zdarza, a my jako projektaci musimy umieć na nie reagować. Już za wiele jest case study, które pokazują cukierkowy proces projektowy, a nasza praca nie zawsze jest cukierkowa. To właśnie te gorsze sytuacje pokazują, jakim projektantem naprawdę jesteś.
I niezależnie od tego, czy dodasz wzmiankę na ten temat do case study, to pewnie i tak takie pytanie padnie na rozmowie rekrutacyjnej. Także zdecydowanie warto mieć ułożoną w głowie odpowiedź na to, jak radzisz sobie w sytuacjach, kiedy coś się zmienia lub nie idzie po Twojej myśli.
Podsumowanie
Podsumowując, tworzenie skutecznego portfolio UX Designera to proces wymagający głębokiego zrozumienia zarówno projektów, jakie się realizowało, jak i umiejętności prezentacji własnych dokonań w sposób, który najlepiej odda wartość Twojej pracy. Pamiętaj, że każde case study w Twoim portfolio powinno opowiadać historię – od identyfikacji problemu, poprzez proces rozwiązywania, aż po osiągnięte rezultaty i wnioski. Kluczowe jest tutaj nie tylko pokazanie końcowego produktu, ale również podkreślenie Twojego myślenia projektowego, decyzji i adaptacji.
Pamiętaj także o odpowiednim podejściu do kwestii poufności oraz o znaczeniu bieżącej dokumentacji projektów, co nie tylko ułatwi późniejsze tworzenie portfolio, ale również pomoże Ci w analizie i refleksji nad własnym rozwojem zawodowym. Warto również otwarcie mówić o wyzwaniach i „bataliach” z klientami czy stakeholderami, ponieważ to właśnie one często są najlepszym dowodem na Twoje profesjonalne podejście i zdolność do pracy w zespole oraz pod presją.
Pamiętaj, że Twoje portfolio to Twoja wizytówka w świecie designu – to, jak je skonstruujesz, może mieć znaczący wpływ na Twoją karierę. Dlatego też, traktuj każde case study jako szansę na pokazanie nie tylko swoich umiejętności technicznych, ale również zdolności analitycznych, kreatywności i umiejętności radzenia sobie w złożonych sytuacjach projektowych.
Mam nadzieję, że te wskazówki pomogą Ci w tworzeniu portfolio, które pozwoli Ci zaistnieć i rozwijać się na rynku UX Designu. Zapraszam do zadawania kolejnych pytań i dzielenia się swoimi doświadczeniami. Razem tworzymy społeczność, która uczy się od siebie nawzajem 🙂